ale i tak fajnie się je ogląda, z sentymentem. Tamto kino miało w sobie coś specyficznego, urzekającego, ze chce się do tych filmów wracać
Uwielbiam wszystkie części "Wyścigu armatniej kuli" ale ten jest chyba najlepszy. Duża w tym zasługa Farrah Fawcett (którą uwielbiałam - zwłaszcza w "Aniołkach Charlie'go") i Rogera Moore'a. Naprawdę był genialny! Widać że komedia to jeden z jego licznych żywiołów. Mnie osobiście rozwaliła scena:
- Odsuń się kochanie....
Świetny film z przymrużeniem oka i pół żartem-pół serio - sporo dawka autoironii. Niemniej jednak powstała bardzo pogodna, pełna akcji i humoru komedia z plejadą gwiazd - najlepiej wypada oczywiście Burt Reynolds i Rooger Moor w roli Roogera Moora (trafna też parodia Bonda) i Jackie Chan ma fajną rólkę, ale szkoda, że...
więcej