Gdyby nie postać Ujiie nie poznałbym że to film Miike. Historia bardzo pozytywna, pełna marzeń, nadziei oraz ciepłego humoru. Nawet trochę filozoficzna. Tytułowi Ludzie-ptaki to tylko tło by opowiedzieć o zaniku tradycji i pasji w społeczeństwie opanowanym przez pieniądze. Nieźle pokazano tu przemianę głównych bohaterów, a wszystko przepięknie udźwiękowiono (muzyka wprost genialna). Cieszę się że Takashi Miike odskoczył od typowego dla siebie kina przemocy i stworzył takie coś.