Pamiętam jak po tragicznej i bezsensownej części 2, nie spodziewałem się niczego dobrego po trójce. A tu miła niespodzianka, film powrócił do korzeni, szkockie klimaty, fajne zdjęcia i sceneria, i świetna muzyka z megaklimatycznym kawałkiem Loreny McKennitt. Całkiem fajne efekty jak na tamten czas i fajna kreacja ciemnego charakteru ...i scena łóżkowa z Deborą...już takich nie robią ;)
Też mnie pozytywnie zaskoczyli. Nowe Życie wręcz stało się synonimem złego sequelu, a Ostateczna Bitwa i Źródło nawet nie przejmowały się fabułą poprzednich części, więc tym bardziej cieszę się z Maga, który był nadspodziewanie dobry.
'Highlander III' to praktycznie remake oryginału oparty na tym samym szkielecie, z tymi samymi scenami tylko ze zmienioną scenografią (w dwójce przynajmniej chcieli zrobić coś oryginalnego) - i to w dużo gorszej jakości! Oczywiście film jest o niebo lepszy od nieszczęsnej i zmasakrowanej dwójki ale to niestety ciąg dalszy błędów w stosunku do jedynej słusznej części pierwszej.