W sumie meritum całego filmu streścić można jednym zdaniem: zjedonoczona żółwia brać broni świat przed stworami z przeszłości. Brzmi może banalnie, ale wątek komediowy i bardzo kreatywnie wplatane teksty takie jak "Idę oglądać M jak Miłość" wypowiedziane przez Mistrza Sprintera, czy "Odnaleziono kolejnego potwora, poinformowali nas o tym słuchacze Radia Maryja". Wszystko przyjemnie się ogląda a te zaskakujące czasem wstawki są w klimacie, który zapewnia nam rozrywkę na mniej więcej półtorej godziny. Polecam