...na zaproszenie dziewczyny do kina?Znaczy nie dziewczyny mojej,tylk odziewczyny jako dziewczyny :).Wybieramy sie do kina w piatek i akorat to daja.Chodzi mi oto czy to film bardziej jak Shrek czy bardziej jak Transormers ?Jestesmy w wieku 15 lat jak cos,chce poprostu wiedziec,czy dobrze spędzimy czas na takim filmie,czy nie jest on moze adresowany dla kogos innego,czy sie usmiejemy.. Prosze o w miare szybką odpowiedź :p
No skoro ma 15 lat to jest na ten film o 5 lat za stara. Naprawdę, idźcie na cokolwiek innego..
Podchodziłem do "TMNT" dość sceptycznie, ale teraz (będąc świeżo po seansie) śmiało mogę stwierdzić, że niepotrzebnie. Film okazał się być bardzo dobry (jak dla mnie). Świetna animacja (zwłaszcza sceny walk) i cięty humor, jaki serwują nam żółwie, tworzą naprawdę wybuchową mieszankę. Jeśli idąc do kina z dziewczyną miałbym wybierać - "Katyń" czy "Żółwie" - zdecydowanie wybrałbym drugi wariant... Pozdro i życzę udanego seansu. :)
Dzieki bardzo :D Cos pozytywnego :p Fajnie ze pomogles :-) Dziekuje jeszcze raz i rowniez pozdrawiam.
P.S. "Mamy do wyboró Katyń albo " ... Jak to mozliwe ze napisalem wyborÓ :D:D Nie czepiajcie sie nie mam pojęcia dlaczego tak napisalem :)
Ktoś powyżej sugerował, że jest to produkcja dla 10-latków. Nic podobnego! Mam prawie 25 lat, a podczas oglądania bawiłem się doskonale. Sugerowałbym jednak (jeśli mielibyście wybór) wersję BEZ polskiego dubbingu (nie wiem, jaką puszczają w naszych kinach). Jeszcze raz... POZDRO. ;)
Co się szczypiesz, ja mam 20 lat ale zawsze żółwie lubiłem i też planuję iść na to z dziewczyną (ale swoją :)).
Ciesze sie bardzo,udanego seansu zycze :p. Tobie i Sobie :-). NYPD dlaczego uwazasz ze lepsza wersja bez polskiego dubbingu? Mysle ze lepiej będzie z polskim poniewarz nie będziemy musieli się skupiać na czytaniu tekstu a na oglądaniu niezłych animacji i śmiesznych ruchów 4 zielonych :p. Chyba ze dubbing jest jakis nie teges?
Polski dubbing do animacji (moim zdaniem) udał się jedynie w przypadku Shreka. Należy wspomnieć ostatni "tworek" rodzimych twórców - kiczowaty podkład pod rodzinkę Simpsonów. Generalnie, boję się, że sens filmowych "dowcipów" mógł zostać zmieniony, aby (na przykład) dostosować się do polskich realiów... choć oczywiście mogę się mylić. Jak już obejrzysz, zdaj, proszę, relację. Chciałbym wiedzieć, jak ten dubbing wyszedł. Pozdro :)