Stare żółwie miały w sobie "to coś". Były tez o wiele bardziej sympatyczne. Prostota w przekazie ich wyglądu, emocji itp. bije o głowę najnowszą produkcję z masą gadżetów i niepotrzebnych efektów... A może to pop prostu sentyment do "dawnych" czasów ?
Wojownicze gumowe żaby były filmem dość nużącym, proszę Pana. Nowa odsłona o wiele bardziej pasuje. Pozdrawiam serdecznie.
Gadasz bzdury. Wersja z 1990 dużo lepsza. Nowa wersja jest zupełnie bez klimatu,
a efekty i walki tak sztuczne, że nie idzie w ogóle nacieszyć oka.
W istocie, proszę Szanownego Pana, trzęsące się wojownicze żaby z gumy z całą pewnością niesztuczne zdają się być, jak Szanowny Pan napisał. Pozdrawiam serdecznie.
Dawno nie wizytowałem Szanownego Pana Rodzicielki, ciężko więc rozsądzić, Szanowny Panie. Pozdrawiam serdecznie.
Szanownego Pana Matka kazała przekazać swoją chwilową niedyspozycję, niezmiernie mi przykro. Pozdrawiam serdecznie.
zbliża się weekend, szambel. Jak będziesz grzecznie ujadał na zawołania do dostaniesz talerze do wylizania, szambel.
Nie ośmieliłbym się nigdy odbierać Szanownego Pana Rodzicielce obowiązków domowych. Pozdrawiam serdecznie.
Nie chciałbym zagłodzić Pana Matki, pozbawiając ją ulubionego przysmaku. Godność dżentelmena mię nie pozwala na czyn podobny.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie powiem co która lepsza, a która gorsza ale mogę WYJAŚNIĆ na czym polega sztuczność komputerowych efektów specjalnych (aż dziwne, że po tylu latach ciągle jeszcze trzeba komuś to wyjaśniać).
W starych, jak żółw robił salto to robił je zgodnie z zasadami..."praw fizyki", bo robił je PRAWDZIWY GOŚCIU, a oni to nagrali. Tutaj jak robi salto to leci na NIEDORZECZNĄ odległość, NIEDORZECZNĄ WYSOKOŚĆ, kręci się w tym salcie NIEDORZECZNĄ ILOŚĆ RAZY, zresztą, będzie się kręcił tyle ile trzeba wystarczy NARYSOWAĆ odkąd dokąd ma przelecieć podczas tego salta i tyle razy to NAMALOWAĆ.
I "dojrzały" człowiek, który oglądał efekty z prawdziwymi aktorami i komputerowe tę różnicę od razu "czuje", widzi.
Kopnięcia, obroty, wyskoki, oglądało się i "w głowie" można było sobie wyobrazić, że EWENTUALNIE gdyby się dużo ćwiczyło to też można było by tak wymiatać :)
A tutaj jak się patrzy jak "latają" dowolnie, abstrakcyjnie to się ogląda tę walkę jakoś tak...bez emocji i zaangażowania od...nic wybitnego...po prostu namalowali, że tyle leci, a równie dobrze mogli namalować, że leci 50 metrów dalej...nic specjalnego.
Do tego jeszcze szybkość ruchu, dynamika, interakcja .... były naturalne...tutaj szybkość jest abstrakcyjna bo można sobie narysować, że machają szybko jak sobie tylko reżyser wyobrazi.
I to wpływa na odbiór czy RUCH jest 'naturalny' czy 'sztuczny'.
Tak?
Tak, walki w nowych TMNT są bardzo sztuczne. A tutaj to perełka w historii kinematografii. Nic nie jest sztuczne. Żółwie zostały oddane jak żywe....Och, no tak, one nie istnieją i nikt nie wie jak mogłyby wyglądać. Tutaj żółwie różnią się tylko kolorami, niczym więcej. W nowym TMNT zostały pokazane zainteresowania żółwi, przynależność do popkultur. Uwielbiam argument ,,Stare jest lepsze, w nowym nie ma klimatu". Ja sądze że w nowej wersji jest lepszy klimat niż w tej wersji.
Nie sądzę. Klimat jest dużo lepszy w starszej wersji. Ma to coś.
Do nowszej wersji nigdy nie wrócę.
Nie sądzę by mogła się spodobać osobom, które widziały dawno temu wersje z 1990.
I wiem, że w starej wersji wygląd żółwi jest tandetny :) Ale i tak wolę jest takie.
To tak jak z dinozaurami z Jurajski park 1993, a tymi z King konga 2005.
Mimo efektów komputerowych w 2005 są dużo sztuczniejsze niż w Jurajskim parku.
Metody tradycyjne przeważnie są dużo lepsze.
Ale może kiedyś efekty komputerowe zbliżą się poziomem do realizmu za kilkadziesiąt lat.
Fakt stare TMNT są najlepsze,ale nie znaczy że nowe są do dupy.Żółwie wyszły moim zdaniem bardzo dobrze,przypominały TMNT z 2003 i do tego połączyli z komiksem.Bardziej co mnie zdziwiło to Shredder,moim zdaniem powinni dać Flethera{ aktor do roli Sacksa }. Na szczęście mamy nowego aktora,który jest zdecydowanie lepszy niż aktor z części pierwszej.Mimo tego uważam że nowy Shredder wypadł od nowego lepiej jeśli chodzi o walkę.Stary nie umiał się bić za to nowy WOW! Na zakonczenie TMNT z 1990 roku są najlepsze koniec i kropka.
W nowych podobają mi się teksty. Przeszkadza mi, że wyglądają tak dorośle, no i ta góra mięśni! Takie to nienaturalne, zupełny przesyt formy nad treścią. I te ch buźki mogły być też nieco mniej "męskie", skoro już żakładamy, że to nastolatki. Poza tym nie podoba mi się ani Splinter ani Shredder...a April to już zupełna porażka. Żółwie z 2003 są o niebo lepsze. Przynajmniej maja wyrazistsze charaktery.
Po prostu żółwie zostali upodobnieni do komiksów.Mieli być mroczni i brutalni,ale jedno trzeba przyznać że charaktery głównych bohaterów zostały dobrze przedstawione.
Tylko czy oni w ogóle przypominają żółwie? Raczej zostały uczlowieczone. Ich twarze są wiecej ludzkie niż zolwiowe, co wygląda groteskowo. Ech... Aż boje się jak zostaną zmasakrowani Bebop i Rocksteady.... Trochę przeraza mnie ten trailer. W co oni ubrali Raphaela?? Jak dotąd najbardziej podoba i się Casey. Wiadomo, że Raph miał z nim szczegolna relacje. Gdyby to ładnie ukazali to może bym wybaczyła resztę...
Zdecydowanie gumowe żółwie to kicha. Nowe bardzo mi przypadły do gustu mimo, że często w wielu kwestiach jest oldschoolowcem.
Nowe żółwie nie umywają się nawet do starych. Słaba główna aktorka, słaby Shredder, słaby Splinter, słaby scenariusz,nic tylko kolorowa papka w sosie z wybuchami i podskokami. Do tego drażniły mnie efekty - żółwie wyglądały jak z kreskówki gryzło się to z normalnym otoczeniem. O niebo bardziej naturalnie wyglądają te gumowe z 1990 roku. Jedynie co mnie śmieszyło to ich żarty. Film na raz, do którego nie będzie się wracać.
Nowe "TMNT" to profanacja tego co ja i moje pokolenie znało z dzieciństwa. Powiem więcej, "TMNT" Liebesmana było gorsze nawet od "Operation Blue Line", "We Wish You a Turtle Christmas" i trasy koncertowej "Coming Out of Their Shells"... a jakbyś nie wiedział co to jest to podrzucam Ci linki.
* "Operation Blue Line" [ https://www.youtube.com/watch?v=wFP1KQpxqFQ ]
* "We Wish You a Turtle Christmas" [ https://www.youtube.com/watch?v=XtYMeTxSX8w ]
* "Coming Out of Their Shells" [ https://www.youtube.com/watch?v=TcRhaqwBtd8 ]
Poczatek pierwszego linka: przed kamere wyskakuje jakas baba w szarej kiecce i mowi ze jest April O'Neal niby. Tuz za nia przejezdza pociag. Pierwsza mysl: zgniec ja, prosze, przejedz ta podrobe :P
Tego miesiąca widziałem 3 części żółwi ninja w internecie i są spoko. Dla was te stare żółwie były kultowe, ponadczasowe i odjazdowe, ale wg mnie ta najnowsza wersja, która ukazała się w zeszłym roku przypadła mi do gustu. Obejrzałem to właśnie wczoraj i spodobała mi się! Dużo akcji, humoru itd. No ale to moja własna opinia! ;)
Zdecydowanie dużo lepsze te stare które jak sam napisałeś mają "to coś" tu nawet nie ma się nad czym zastanawiać....
Jak dla mnie to są równe sobie. jak byłem mały to byłem zachwycony, tak jak teraz nowymi.
Dokładnie. Te dzisiejsze wersje to napakowane efektami specjalnymi pracze mózgów. W starych wersjach nie ma żadnych efektów specjalnych a są o wiele lepsze
Kostiumy były mega !! wydawały się takie prawdziwsze niż to gówno :P wybaczcie oceniam tylko film po kostiumach no i te komputerowe nie podoba mi się.